O KROK OD ODWOŁANIA

   Matematyka jest królową nauk ścisłych i każde dziecko wie ,że  2+2=4.  Dlatego w szeregach koalicji przed rozpoczęciem 49 posiedzenia sesji Rady Miasta w Przemyślu zwołanej w trybie nadzwyczajnym, panował pozorny spokój. Opozycja jeszcze przed rozpoczęciem posiedzenia gorączkowo szukała dodatkowych głosów do odwołania Przewodniczącego Rady Miasta Jana Bartmińskiego. Koalicja wiedząc że ma większość i nawet Morze Bałtyckie jest w stanie przegłosować obok Przemyśla oczekiwała na początek sesji.Taki scenariusz mógł przewidzieć każdy kto patrzył na zachowanie radnych z boku, rzeczywistość była nieco inna, 8 radnych opozycyjnych  złożyło wniosek o odwołanie Przewodniczącego, zarzucając mu przede wszystkim utratę zaufania do jego osoby i  czekało na przebieg nadzwyczajnej sesji. {youtube}Hz2RxocWapc{/youtube}

Wielu radnych opozycji tak i koalicji wypowiadało się na temat Przewodniczącego, cierpkie słowa z mównicy w pewnym momencie zdenerwowały Jana Bartmińskiego, który powiedział, że  dostał ostrzeżenie, które nazwał po sportowemu żółtą kartką. Oczekując na głosowanie dodał, że jest gotowy na otrzymanie  czerwonej kartki, a pokój przewodniczącego jest przygotowany do przekazania. Wśród wielu zarzutów były i takie,że układa się z Prezydentem i kuchennymi drzwiami wprowadza niepopularne uchwały na obrady, chcąc w białych rękawiczkach zepchnąć odpowiedzialność na radnych. Jan Bartmiński broniąc się odpowiedział , że ten wniosek traktuje jako działania czysto polityczne kwitując słowami ,,nigdy się nie ustawiałem i nie ustawiam a moja ręka nigdy na Roberta Chomę krzyżyka nie postawiła’’, sam nie jednokrotnie podpisywałem uchwały na, które nie głosowałem, bo takie jest prawo demokracji.Aby odwołać przewodniczącego potrzeba dwunastu głosów jeśli na sali są wszyscy radni, w sytuacji braku wszystkich podczas sesji wystarczyło tylko dziesięć, nikt jednak nie spodziewał się takiego obrotu sprawy.Głosowanie dwudziestu radnych zaskoczyło nie tylko radnych ale i samego przewodniczącego. Opozycja dzięki całemu zamieszaniu nie tylko zaistniała na ustach mieszkańców Przemyśla ale również w mediach. Nie spodziewali się takiego wyniku głosowania, a  przewodniczący wnioskodawca był bardzo zadowolony z takiego obrotu sprawy.Przewodniczący Bartmiński nieco upokorzony sytuacją czuje, że coś musi zmienić w sposobie rządzenia radą,  wybrany na przewodniczącego prawie stuprocentowym poparciem na początku kadencji, a w sytuacji głosowania o odwołanie  9: 9 pokazuje ,że jego postępowaniewielu radnym przestało się podobać.