VII ŚWIĘTO ZAMKU KAZIMIERZOWSKIEGO

Kiedy Zamek Kazimierzowski w Przemyślu był remontowany, a świętowanie na Wzgórzu Zamkowym trzeba było odłożyć na scenie kulturalnej miasta czegoś brakowało. Tegoroczna VII edycja Święta Zamku swoim programem oraz gwiazdą wieczoru grupą De Mono zrekompensowała atrakcjami nawet najbardziej wybrednej widowni.Świętowanie rozpoczęto hejnałem przemyskim zagranym przez muzyków ze Lwowa oraz przemarszem Orszaku Króla Kazimierza.{youtube}URncIsyq-cM{/youtube} 

 Przyzamkowy park obfitował w wiele atrakcji jak przystało na iście królewski wieczór. Walki rycerskie przyciągały wielu widzów ,a rycerze nie szczędzili sobie razów mieczami czy pałkami. Tego dnia dekretem Króla Kazimierza została wybita okolicznościowa moneta, honoru wybicia pierwszej dostąpił Prezydent Grodu przemyskiego  Robert Choma. Organizatorzy nie szczędzili sił i zapału aby tegoroczne Święto Zamku zapadło każdemu w pamięci, rozstawione stragany i kramy kusiły kupujących nie tylko piękna biżuterią czy rękodziełem ale również stoiskami ze swojskim jadłem. Jednipodziwiali występy tancerzy i koncerty zespołów muzycznych innychprzyciągały konkursy artystycznyi literacki. To co wydarzyło się późnym wieczorem na scenie plenerowej zadowoliło zebraną gawiedź a nawet Króla, którego reakcji obawiał się Marek Kościkiewicz zwany ,,Ojcem’’ zespołu De Mono.Zanim De Mono porwało publiczność, scenę opanował ,,Eden Expres’’ przemyski zespół, który nie dawno wywalczył 3 miejsce w debiutach na Festiwalu w Opolu, tym razem zagrał dla swojej publiczności.Kiedy publiczność była rozgrzana do czerwoności na scenę weszli muzycy De Mono, koncert przeciągał  się nieskończoną ilością bisów wszyscy zgodnie stwierdzili, że takiego wydarzenia muzycznego na Wzgórzu Zamkowym  Przemyśl nie oglądał od czasów Króla Kazimierza. Na zakończenie święta uczestnicy wieczoru mieli niepowtarzalną okazję zobaczyć jedyną w swoim rodzaju iluminację Zamku .