Z notatek przewodnika
Przemyskie Nekropolie
Cmentarz komunalny
przy ulicy Juliusza Słowackiego
Historia miasta i jego obywateli
Przemierzając alejki cmentarza komunalnego w Przemyślu, najstarszej zachowanej przemyskiej nekropolii, położonej przy ulicy Juliusza Słowackiego dawniej Dobromilskiej, mijamy groby znanych i mniej znanych, a czasem zapomnianych mieszkańców Przemyśla, którzy niegdyś tworzyli lokalną społeczność biorąc czynny udział w życiu kulturalnym, religijnym, społecznym i gospodarczym miasta. Spotykamy tu groby powstańców z 1831 i 1863, legionistów, biskupów i dostojników kościelnych obu obrządków, burmistrzów, adwokatów, sędziów pracowników kolejowych, rzeźbiarzy, architektów, przemysłowców, urzędników, żołnierzy pełniących służbę w c. i k. armii oraz zwykłych obywateli miasta. Cmentarz to jakby drugie miasto, to historia pokoleń mieszkańców zapisana jak w księdze, której stronami są czasem omszone, często zniszczone inskrypcje nagrobne zawierające niekiedy cenne informacje dotyczące historii miasta i jego obywateli.
W tym miejscu chcę zwrócić uwagę na dwa bardzo podobne nagrobki, zlokalizowane w pobliżu schodów do kaplicy. To nagrobki przemyskich biskupów obu obrządków – biskupa obrządku łacińskiego Macieja Hirschlera (po lewej stronie) oraz biskupa obrządku greckokatolickiego Jana Saturnusa Stupnickiego (po prawej stronie). (…)
Materiał przygotował Piotr Michalski
CZYTAJ WIĘCEJ W WYDANIU DRUKOWANYM MIESIĘCZNIKA ” NASZ PRZEMYŚL”
Przedmiot poznania
Mieczysław Szabaga – propagator kultury amatorskiej o interdyscyplinarnym zakresie, teatralnik, poeta i organizator. Najpierw działał we „Fredreum” jako aktor, reżyser, organizator przedstawień, dekorator i inspicjent. Kiedy teatr musiał opuścić scenę na zamku wspólnie z kolegami przebudował kino „Olimpia” otrzymane jako lokal zastępczy na teatr, w którym z powodzeniem wystawiano klasykę, wodewile i sztuki dla młodzieży. W 1985r. został jednym z założycieli Robotniczego Stowarzyszenia Twórców Kultury w Przemyślu gdzie zorganizował kameralny teatr specjalizujący się głównie w jednoaktówkach i małych formach scenicznych. Z tym teatrem przekornie nazwanym „Kameleon” zdobył wiele wyróżnień na przeglądach w kraju. Od lat dziewięćdziesiątych jest prezesem RSTK w Przemyślu, które obchodziło w sierpniu br. opóźniony przez pandemię jubileusz 35-lecia istnienia. Wydał trzy tomiki poezji: Pętla bytu – 2010, Kwantyfikacja – 2013, Na delfijskim etacie – 2020. Za pracę społeczną i artystyczną otrzymał wiele dyplomów i odznaczeń min.: dwie odznaki Ministra Kultury – Zasłużony Działacz Kultury, Zasłużony dla Kultury Polskiej oraz przyznane w tym roku okazji jubileuszu 35 – lecia RSTK, Brązowy Medal Gloria Artis.
Tom wierszy <Na delfijskim etacie> Mieczysława Szabagi jawi się jako zbiór wierszy w rozproszeniu, ze względu na tematykę jaką twórca podejmuje . Można tu wymienić : reminiscencje z dzieciństwa , spojrzenie na miasto , rozmowy z obrazami i widokami. To chyba trzeci tom wierszy autora i najbardziej kalejdoskopowy, czyli pozwalający badać stan jego poetyckiej „roboty”. Akcentując jednak od razu meritum należy stwierdzić, że jest w tej książce kilka znamiennych wierszy . Dlaczego kilka ? Bo to przecież wystarczająca liczba utworów by uznać tomik za udany . Dlaczego znamiennych ? Bo do miana takiej kategorii należą , bez wstydu dla tego, który o tym pisze . Ocena twórczości innych polega na znalezieniu błysku . Jest swoistą formą poszukiwania pereł . I takowe odnalazłem . O tym powiem na końcu noty estetycznej i wymienię tytuły . Czytelnik musi wiedzieć kto zaś autor i kto zaś ten, co o autorze pisze. Twórcze wyrocznie nie są proroctwami jeno przeżyciami natury emocjonalnej, lamentacyjnej, proszalnej i dlatego piórkiem rzecznej kaczki potrafią celnie uzyskać w wierszu <miasto> tonację uderzeniową , formę krytyczną. Warto też powiedzieć tutaj o zabiegu twórczym bądź wymkniętej ekspiacji tworzenia form i łączenia starych „obrazów” ze współczesnymi widokówkami , z którymi żyjemy na co dzień . Przykładem jest wiersz – Pieta Bolesna… (…)
mały chłopiec
kiedy byłem małym chłopcem
nieustannie toczyłem jakieś bitwy
z których zawsze wracałem porozbijany
moi koledzy a właściwie przeciwnicy
o wielkich historycznych imionach dla dodania
sobie sławy która poprzedza wojownika
wymyślali nowe niebezpieczne pojedynki
i tak spędzaliśmy młodość dzień po dniu
od rana do wieczora z przerwą na obiad
będący swoistym zawieszeniem broni
dzisiaj kiedy wypłowiały moje marzenia
o wielkich bitwach i zwycięstwach
znowu jestem takim małym chłopcem
otaczający mnie świat nie jest wcale
spokojny walki toczą się naokoło już
bez mojego udziału a ich często bezimienni
bohaterowie nie wracają do domu na obiad
redakcja odcinka Maria GIBAŁA
CZYTAJ WIĘCEJ W WYDANIU DRUKOWANYM MIESIĘCZNIKA ” NASZ PRZEMYŚL”
25-lecie Samodzielnego Kręgu Stowarzyszenia Szarych Szeregów im. Jana Kruka w Przemyślu
„Polska to nie towar, Polska to Ojczyzna” wiedzą o tym doskonale Ci, którzy naszą Polskę noszą głęboko w sercu, walczący za nią w chwilach największej próby, to Ci którym dziś wiele zawdzięczamy, Ci, dzięki którym mogliśmy uroczyście obchodzić 25-lecie powstania Przemyskiego Kręgu Szarych Szeregów.
Drugi dzień obchodów rozpoczął się Mszą Św. Najmłodsze pokolenie harcerzy z Hufca Ziemi Przemyskiej pragnąc podziękować członkom kręgu zadbało o oprawę muzyczną oraz służbę liturgiczną. Całości obrazu dopełniło kierowane do wiernych kazanie podkreślające wagę wiedzy, którą dzisiejsza młodzież, jako jedno z ostatnich pokoleń może czerpać wprost od świadków tej historii. Mądrość zgromadzona przez uczestników tamtych wydarzeń jest dziś bezcenna, jednak zabiegani, zajęci codziennymi obowiązkami zdajemy się o tym zapominać, zatrzymajmy się na moment, te chwile będą niemożliwe do odzyskania, a lekcje historii i doświadczeń życiowych jakimi gotowi są podzielić się z nami Seniorzy potrafią przenieść nas do zupełnie innego świata.
W tym roku mija 25 lat od powołania Kręgu Szarych Szeregów w Przemyślu, ale jakie właściwie były jego początki? (…)
tekst KAMIL ZAJEZIERSKI
CZYTAJ WIĘCEJ W WYDANIU DRUKOWANYM MIESIĘCZNIKA ” NASZ PRZEMYŚL”