NASZ PRZEMYŚL – WRZESIEŃ 2021 NUMER 9 / 203

Wielkie emocje na mecie II etapu 78. Tour de Pologne

„Piekielna końcówka etapu”. „morderczy podjazd” „niesamowita trasa”- to tylko niektóre z określeń, które pojawiły się w relacjach z II etapu 78. Tour de Pologne z Zamościa do Przemyśla. Wszyscy kibice na mecie liczyli na Michała Kwiatkowskiego, jednak zwycięzcą na przemyskim Zniesieniu po odważnym ataku na ostatnim podjeździe okazał się Portugalczyk João Almeida (Deceuninck-Quick Step).

  Z portugalskim kolarzem na mecie nieznacznie przegrał Diego Ulissi (UAE Team Emirates), a trzecią pozycję zajął Matej Mohorič (Bahrain-Victorious). Niewielką, 4 sekundową stratę zanotował wspomniany Michał Kwiatkowski. Przed morderczym podjazdem przez ulicę Basztową i Tatarską sportowcy zaliczyli także górskie premie na Kalwarii Pacławskiej i Gruszowej. To wszystko sprawiło, że właśnie „nasz” etap spowodował mocne przetasowania w klasyfikacji i być może będzie miał decydujący wpływ na to kto wygra 78. Tour de Pologne.

Wszyscy zgodnie podkreślają, że sportowo i pod względem emocji, których dostarczył kibicom II etap było to wydarzenie wyjątkowe. Podkreślał to także na scenie, gdzie dokonano dekoracji zwycięzców poszczególnych klasyfikacji, Czesław Lang Dyrektor firmy Lang Team, organizatora wydarzenia. Specjalne podziękowania za pomoc w organizacji etapu w Przemyślu skierował do Prezydenta Miasta Przemyśla Wojciecha Bakuna. Podziękował także promotorowi obecności Tour de Pologne na Podkarpaciu Wicemarszałkowi Piotrowi Pilchowi.

Na trasie całego przejazdu kolarze spotkali się z gorącym dopingiem, którzy zapewnili licznie zgromadzeni mieszkańcy.

Zapraszamy na fotorelację z trasy wyścigu w obiektywie Grzegorza Karnasa Na stronach wydania drukowanego miesięcznika (…)

Materiał przygotował GRZEGORZ KARNAS

CZYTAJ WIĘCEJ W WYDANIU DRUKOWANYM MIESIĘCZNIKA ” NASZ PRZEMYŚL”


 

 

 

 

 

Jubileusz 35 – lecia RSTK w Przemyślu

 

 35 lat w życiu człowieka to niewiele ale w życiu stowarzyszenia to pokaźny wiek – taka myśl przyszła mi w ferworze przygotowań do święta Robotniczego Stowarzyszenia Twórców Kultury. Na te zacne lata składa się praca wielu ludzi z pasją artystyczną i społeczną. Począwszy od założycieli w latach 80 – tych. Muszę więc wspomnieć tu o pierwszej Pani Prezes Zofii Besz – Jary, wspaniałej malarce nieprofesjonalnej. Towarzyszyli jej w tych pierwszych latach i byli współzałożycielami m.in.: Ryszard Hop, Rita Tompalska (obecnie Dwernicka), Mieczysław Szabaga, Andrzej Winiarski i inni. Powstawaniu przemyskiego stowarzyszenia sekundował wówczas  Paweł Soroka z Warszawy, obecny przewodniczący Rady krajowej federacji RSTK. Pomimo, że człon nazwy „robotnicze” postrzegane jest dziś ze zdziwieniem, brzmi trochę archaicznie, jako spuścizna po czasach socjalizmu należy wyjaśnić, iż bierze swoją nazwę od walki robotników m.in. o szeroki dostęp świata pracy do kultury. Kultura łączy pokolenia, uszlachetnia i łagodzi obyczaje. Przykładów w z historii jest wiele, począwszy od ewangelicznego św. Józefa, robotnika do polskiego papieża św. Jana Pawła II, który pracował w kamieniołomach. Wielu nam współczesnych wybitnych profesorów, poetów, pisarzy na początku swojej drogi pracowało jako robotnicy. Nic piękniejszego jak przejście z pracy rąk do pracy ducha i natchnienia. Ta sprawia iż wrażliwość i zrozumienie świata jest większe, szlachetniejsze i pełne szacunku. Przejście przez szczeble w hierarchii zawodowej i czas wtajemniczenia owocuje pięknymi postawami i chęcią do rozwoju artystycznego, otwiera na kulturę w której człowiek znajduje ukojenie, odpoczynek po pracy.

  Przez 35 lat na czele stowarzyszenia stali ludzie z pasją i zaangażowaniem: wspomniana Zofia Besz – Jary, Stanisław Łuszczki, Marian Bartkowiak, Romuald Borysławski i Mieczysław Szabaga. Stowarzyszenie to również członkowie, niektórzy z nich działają bez przerwy, są i tacy którzy wracają. Pamiętamy o tych których nie ma już wśród nas: Zofia Besz-Jary, Włodzimierz Lis, Romuald Borysławski, ostatnio odeszli Edward Zapotoczny-Szczór i Janusz Szabaga. Od początku istnienia można wyróżnić grupę plastyczną której przewodniczyła Z. Besz-Jary, później Antoni Mazurkiewicz, poetycką na czele z Ritą Tompalską (obecnie Dwernicką) i teatralną której przewodniczył Mieczysław Szabaga tworząc teatr małych form „Kameleon”. Po dziś dzień działa silna grupa poetycka i teatralna. Oczywiście przynależność do stowarzyszenia nie ogranicza w żadnym stopniu, nasi członkowie zrzeszeni są również w innych stowarzyszeniach, działają też indywidualnie. Kibicujemy wszystkim, jesteśmy dumni z wszelkich sukcesów i działań. Dzięki uprzejmości Dyrektora Centrum Kulturalnego w Przemyślu, Pana Czarskiego, uroczysta gala odbyła się na scenie kinowo – estradowej. Patronat honorowy objęli: Marszałek Województwa Podkarpackiego, Prezydent miasta Przemyśla oraz Starosta Przemyski. Na uroczystość przybyli: Wicewojewoda Podkarpacki Jolanta Sawicka, Dyrektor Departamentu Kultury Urzędu Marszałkowskiego Robert Godek, Prezydent miasta Przemyśla Wojciech Bakun, rzecznik Starosty Przemyskiego Małgorzata Dachnowicz, przewodnicząca ZLP O/Rzeszów Małgorzata Żurecka, prof. Paweł Soroka z Warszawy, Krystyna Woźniak i Czesław Ganda z Gorzowa Wielkopolskiego, Izabela Zubko Warszawa, Jan Tarajko RSTK woj. lubelskiego w Świdniku, prezes Przemyskiej Kongregacji Kupieckiej Ryszard Miłoszewski oraz  redaktor naczelny miesięcznika „Nasz Przemyśl” Krzysztof Fil, Z okazji Jubileuszu, za wkład pracy w działalność kulturalną stowarzyszenia jak również za osiągnięcia artystyczne wyróżniono wiele osób działających w stowarzyszeniu.

  Wicewojewoda Jolanta Sawicka wręczyła Srebrny Krzyż Zasługi  Alicji Chruścickiej a Brązowy Krzyż Zasługi Marii Gibale; listy gratulacyjne Wojewody otrzymały: Beata Kulaga, Małgorzata Stankiewicz oraz Wacława Szychulska. Wicewojewoda wraz z Prof. Pawłem Soroką przewodniczącm Rady Krajowej Federacji RSTK wręczyli Odznaki Zasłużony dla Kultury Polskiej Wiesławowi Hopowi, Władysławowi Zychowi i nadmienił, iż dzięki staraniom przemyskiego RSTK taką odznakę otrzymała również Ewelina Pilawa a wręczenia jej dokonano w Warszawie, 26 czerwca br. na uroczystościach 40-lecia warszawskiego RSTK. Dyrektor Departamentu Kultury Urzędu Marszałkowskiego Robert Godek dokonał wręczenia Brązowych Medali Gloria Artis Ricie Dwernickiej, Mateuszowi Pieniążkowi i Mieczysławowi Szabadze. Listy Gratulacyjne Marszałka Województwa Podkarpackiego otrzymali: Maria Gibała, Zdzisław Czernecki, Piotr Misiński i Teresa Paryna. Prezydent miasta Przemyśla Wojciech Bakun  uhonorował pięknym grawertonem jubileuszowe dokonania stowarzyszenia oraz wyróżnił dyplomami Prezydenta Bogusławę Kaczmarską, Galinę Kowal oraz Marię Makar. Małgorzata Dachnowicz rzecznik Starosty Przemyskiego Jana Pączka przekazała piękne dyplomy od Pana Starosty dla Agaty Lalik, Agaty Litwin,  Joanny Lorenowicz oraz Jerzego Markowicza. Wyróżnienia Rady Krajowej Federacji RSTK wręczył prof. Paweł Soroka. Złote Odznaki RSTK otrzymali Anna Roch, Ryszard Hop i Tadeusz Tłuścik; srebrną  Zofia Migała; brązową Wiesław Zaręba. Dyplomami RK Federacji RSTK nagrodzono: Ryszarda Karpińskiego, Teresę Prymon, Małgorzatę Walawską-Sochę oraz zespół AGAPE. Dyrektor Centrum Kulturalnego Janusz Czarski odczytał list gratulacyjny z okazji jubileuszu i tutaj nadarzyła się jeszcze raz okazja do podziękowań dla Pana Dyrektora i wspaniałej obsługi technicznej za tak piękne przygotowanie oprawy naszej imprezy i gościnne przyjęcie w swoje progi. Następnie gratulacje złożyli i listy odczytali: przewodnicząca ZLP O/Rzeszów Małgorzata Żurecka, która do listu dołączyła piękną statuetkę jako dowód współpracy i przyjaźni literatów z Rzeszowa i Przemyśla, prof. Paweł Soroka z Warszawy, Czesław Ganda z Gorzowa Wielkopolskiego, Jan Tarajko RSTK woj. lubelskiego w Świdniku, który w załączeniu podarował w imieniu Świdnika wspaniały obraz. (…)

 

redakcja odcinka Maria GIBAŁA

CZYTAJ WIĘCEJ W WYDANIU DRUKOWANYM MIESIĘCZNIKA ” NASZ PRZEMYŚL”

 


Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej

 

  Temat domu jest wdzięczny, ponieważ jest bliski każdemu człowiekowi. Przysparza jednak wielu problemów definicyjnych, ze względu na swoje niezmierne skomplikowanie, wynikające z połączenia sfery wartości, uczuć, emocji z efektem pracy architektów, budowniczych oraz zagadnieniami społecznymi. Dom to nie tylko przestrzeń fizyczna, budynek mieszkalny, ale też symbol, metafora, wartość, często synonim rodziny i radosnego dzieciństwa.

Dom od zawsze stanowił bezpieczny azyl dla człowieka, zapewniał ochronę przed opadami, wiatrem, temperaturą, dziką zwierzyną i intruzami. Nic obecnie pod tym względem się nie zmieniło. Granica domu jest miejscem oddzielającym świat wewnętrzny, czyli bezpieczny i oswojony od świata zewnętrznego z licznymi zagrożeniami.

  Historia domostw pokazuje ich zróżnicowanie, od jaskiń, poprzez szałasy, drewniane chaty, domy murowane, do domów wykorzystujących najnowsze zdobycze technologiczne. Barbara Ogrodowska określając czym jest dom stwierdza: „Bywał lepianką, chatą, cisowym lub murowanym dworem, pałacem; bywał skromnym mieszkaniem w miejskiej kamienicy i mieszkaniem okazałym. Bywał bardzo ubogi i bogaty. Bywał wyposażony licho lub zasobny w sprzęty i różne dobra. Zawsze jednak był miejscem i obszarem niezwykłym” . Ta niezwykłość domu wynika z tego, że to gniazdo rodzinne, przestrzeń obcowania z tymi, których się kocha, podwalina życia, schronienie, miejsce, któremu nadaje się wiele znaczeń, centrum osobistego świata, w którym przeżywa się to, czego nie pokazuje się na zewnątrz. Najogólniej można określić dom jako zorganizowaną przestrzeń otaczającą rodzinę, dobrze znany, oswojony świat. Dom jest „miejscem, z którego człowiek wyrusza i do którego powraca”, to obiekt nostalgii i sentymentów. Utrata domu oznacza często utratę własnej historii. Szczególnie boleśnie doświadczyli tego ci, którzy na skutek wydarzeń historycznych musieli opuścić swe domy i zadomowione przestrzenie.

  Kiedyś dom był miejscem, w którym człowiek rodził się i umierał oraz zamieszkiwał z wielopokoleniową rodziną. Dziś rzadko spotyka się domy, gdzie pod jednym dachem żyją dziadkowie, rodzice i dzieci. Zmieniają się relacje i więzi między członkami rodziny. „Domy przestały być ciepłymi wyspami intymności na szybko stygnących morzach prywatności” – pisał Zygmunt Bauman (…)

tekst Dr Małgorzata Dziura

 

CZYTAJ WIĘCEJ W WYDANIU DRUKOWANYM MIESIĘCZNIKA ” NASZ PRZEMYŚL”