Akcja charytatywna i podziękowanie od pisarki Urszuli Kozłowskiej

Od kilku miesięcy w Przemyślu trwa akcja pomocy dla pisarki, Urszuli Kozłowskiej, która zmaga się z ciężką chorobą nowotworową. Jej powrót do zdrowia uzależniony jest od możliwości finansowych, gdyż leczenie jest bardzo kosztowne.

Do akcji charytatywnej włączyli się muzycy i wokaliści, którzy koncertowali na scenie Przemyskiego Centrum Kultury i Nauki Zamek oraz artyści – plastycy z Przemyśla oraz różnych stron Polski, którzy ofiarowali swoje prace na aukcję dzieł sztuki.

Do akcji włączyły się szkoły i przedszkola z Przemyśla oraz  Powiatu przemyskiego, co sprawiło ogromną radość Pani Urszuli. Dzieci Przesyłają jej życzenia i pozdrowienia, wymyślają przeróżne formy pomocy, pieką i sprzedają ciasteczka, zapiekanki, organizują kiermasze książek. Te wszystkie działania to nie tylko wsparcie finansowe ale wielka radość dla Pani Urszuli i nadzieja na powrót do zdrowia i pisania.

Postanowiliśmy  porozmawiać z pisarką Urszula Kozłowską i odpowiedzieć na często zadawane pytania!

  1. Pani Urszulo, wiemy, że zmaga się Pani z chorobą nowotworową. Jak sobie Pani radzi emocjonalnie w tej trudnej sytuacji?

–  Choroba bardzo zmieniła moje, dotąd bardzo aktywne życie. Zamiast wyjazdów na spotkania autorskie z dziećmi są teraz wyjazdy na badania, zabiegi, konsultacje lekarskie. Zamiast godzin z pasją przesiedzianych nad pisaniem kolejnych książek dla dzieci, godziny przeleżane pod kroplówkami. Staram się jednak wierzyć, że to tylko „okres przejściowy” w moim życiu, które z czasem powróci do normy. Wiem, że czeka mnie długie leczenie, ale nie jestem sama. Mam wspaniałych przyjaciół, którzy ogromnie się o mnie troszczą, organizują wspaniałe imprezy charytatywne i dodają otuchy. Moi wierni czytelnicy także ruszyli z pomocą. Dzieci ze szkół i przedszkoli w Przemyślu i powiecie przemyskim bardzo zaangażowały się w zbiórkę środków na moje leczenie, a ich „serduszkowe” listy i życzenia zdrowia sprawiają, że mam mnóstwo siły do walki z chorobą.

2 .Jaki jest obecny stan Pani zdrowia?

– Moje leczenie przebiega dwutorowo, konwencjonalnie i niekonwencjonalnie, i chyba to dobre połączenie, bo jego efekty są świetne. Ostatnie badanie TK wykazało, że guzy przerzutowe na wątrobie bardzo się zmniejszyły. Mam też bardzo dobre wyniki badań ogólnego stanu zdrowia. Myślę, że jest się z czego cieszyć! Oby tak dalej!

3. Jakie jest pani największe marzenie?

– Kiedyś miałam niezliczoną ilość marzeń, tej chwili jedyne – wyzdrowieć! Bo kiedy człowiek jest zdrowy, to sprawy pozornie nieosiągalne stają się realne i proste. Z perspektywy choroby łatwo to dostrzec. Zdrowie jest bezcenne, powtarzam to niezmiennie moim bliskim, przyjaciołom i znajomym, prosząc, by dbali o ten skarb. Ja mam wielką nadzieję go odzyskać, a przy tym wsparciu jakie dostaję, wierzę że się uda.

Raz jeszcze dziękuję wszystkim ludziom o otwartych sercach za pomoc i życzliwość. Podobno dobro powraca, ja jestem przekonana, że tak będzie!

Bardzo dziękujemy wszystkim, którzy włączyli się do akcji charytatywej dla Urszuli Kozłowskiej.