Uratował życie koledze. Prezydent Miasta Przemyśla oraz Prezes PWiK-u uhonorowali bohatera

W siedzibie Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Przemyślu Prezes spółki Mariusz Kwaśny wraz z Prezydentem Miasta Przemyśla Wojciechem Bakunem w obecności Wiceprezydenta Miasta Bogusława Świeżego, Sekretarza Dariusza Łapy, Prokurenta Mariusza Mazura oraz pracowników przedsiębiorstwa, uhonorowali jednego z  pracowników przemyskiego PWiK-u. Krzysztof Niejedli – bo o nim mowa, uratował życie swojemu koledze. Do zdarzenia doszło w czwartek, 1 sierpnia br. około godziny 9:15. Tego dnia Rafał Smyk rozpoczął swoje obowiązki służbowe o godzinie 7:00. Współpracownikiem Rafała Smyka jest Krzysztof Niejedli. Obaj na co dzień wykonują pracę monterów wodomierzy.  fot_A_Czereba (1).jpeg

Podczas porannej odprawy, panowie otrzymali polecenie wykonania pomiaru ciśnienia wewnętrznej instalacji wodociągowej u jednego z klientów. Z uzyskanych od pracowników PWiK-u informacji wiadomo, iż miejsce, w którym mieli wykonać pomiar było im znane, bowiem w marcu ubiegłego roku na tej samej posesji wymieniali wodomierz (wodomierze podlegają wymianie raz na 5 lat). Doskonale wiedzieli również, gdzie znajduje się urządzenie oraz jakie warunki panują na miejscu. A przy wcześniejszych wymianach wodomierzy nie zauważono ani nie zgłaszano jakichkolwiek nieprawidłowości. Nie mogli spodziewać się najgorszego…

Po przybyciu na miejsce, zaopatrzeni w niezbędny sprzęt pracownicy PWiK-u, udali się do piwnicy budynku. Ich zadaniem było: zamknięcie wody, odkręcenie wodomierza, podłączenie manometru do instalacji wodociągowej przed wodomierzem, wykonanie pomiaru ciśnienia oraz zamontowanie z powrotem wodomierza.

Z pozoru banalne zadanie okazało się być prawdziwą próbą koleżeństwa, odwagi i charakteru… Rafał Smyk został porażony prądem. Gdyby nie zdecydowana reakcja jego współpracownika, historia ta zakończyłaby się tragicznie…

Nikt z nas nie jest w stanie przewidzieć, jak skończyłaby się ta historia, gdyby nie zdecydowana i odważna reakcja pana Niejedlego. Dziś chcemy w uroczysty sposób podkreślić wyjątkowość tego, co się stało. Myślę, że takie sytuacje, a przede wszystkim pozytywne wzorce, prezentowane przez pracowników przemyskiego PWiK-u powinny być nagłaśniane. Aby inni o takich cichych bohaterach, jak ten z naszego miasta, mogli się dowiedzieć – powiedział podczas spotkania Prezydent Miasta Przemyśla Wojciech Bakun.

Gratulacje panu Krzysztofowi Niejedlemu składał także Prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji Mariusz Kwaśny. Oprócz nich, bohaterski czyn pana Krzysztofa nagrodzony został listem gratulacyjnym, który dołączono do pracowniczych akt osobowych oraz specjalną nagrodą pieniężną.

Każdy człowiek na swojej drodze życia narażony jest na pojawienie się sytuacji nieprzewidywalnych. Praca w wodociągach nie należy do prac łatwych. I nie jest to praca pozbawiona ryzyka… Bardzo łatwo można wyobrazić sobie wypadek przy ciężkiej pracy pracowników sieci, utrzymania ruchu czy transportu. Jednak jak się okazuje – wypadek może dotknąć każdego  – powiedział szef przemyskiego PWiK-u Mariusz Kwaśny.

fot_A_Czereba (13).jpeg

Nieszczęśliwy wypadek, który niespodziewanie ze względu na czas i miejsce przydarzył się Panu Rafałowi, był chwilą prawdy dla jego współpracownika – pana Krzysztofa. Zachował on zimną krew i bez wahania pomógł koledze w najlepszy możliwy sposób. Jego odwaga i zachowanie może być dla nas wszystkich przykładem. Serdecznie gratuluję panu Krzysztofowi Niejedlemu siły charakteru, samodyscypliny i odwagi. A także podziękować za udzielenie bezwarunkowej pomocy drugiemu człowiekowi – swojemu koledze  – dodał M. Kwaśny. Panu Krzysztofowi swoją wdzięczność wyraził też Rafał Smyk. Młody człowiek dziękował w imieniu swoim i swoich najbliższych. Mąż i ojciec półtoramiesięcznego maleństwa podkreślił, że gdyby nie jego kolega, nie miałby szans na to, by móc uczestniczyć w życiu swojego dziecka…

W imieniu swoim, mojej żony i synka dziękuję za uratowanie życia. Życzę wszystkim takiego kolegi i współpracownika – powiedział wzruszony R. Smyk.

Rafał Smyk jest pracownikiem PWiK-u od trzech i pół roku. Od chwili wypadku przebywa na zwolnieniu chorobowym. Przed nim jeszcze długa droga do odzyskania pełni sił. Jego starszy kolega – Krzysztof Niejedli – wodociągowiec z 35-letnim stażem, wrócił do swoich obowiązków. Skromny, cichy człowiek, znakomity fachowiec, każdego dnia wyrusza na wykonanie nowego zlecenia… Niewielu z tych, których odwiedza podczas codziennej pracy wie, że jest bohaterem. Obu panom gratulujemy i życzymy zdrowia, szczęścia, i spełnienia marzeń. A także aby zawsze mieli obok siebie takiego „anioła”, ale aby już nigdy nie musieli korzystać z jego pomocy…

Tekst i zdjęcia: Agata Czereba