UŚMIECHNIJ SIĘ …

 NERWOWY  WĘDKARZ

 

   Wędkarz siedzi nad wodą. Przechodzi facet, patrzy się, przygląda, wkońcu pyta:
   – Złapał pan coś?
   – Tak – Jednego.
   – I co pan z nim zrobił?
   – Wrzuciłem do wody.
   – Duży był?
   – Taki jak Pan i też mnie wkurzał.

 

 

SKĄPO ODZIANA

 Pewnego dnia, kiedy odwiedzałem moich starych, mama poprosiła mnie, żebym nakrył do stołu. Otworzyłem lodówkę i spostrzegłem, że w środku do drzwi było przylepione nieprzyzwoite zdjęcie pięknej, smukłej, idealnie zbudowanej i skąpo odzianej młodej kobiety – Mamo, co to jest? – spytałem.
– Och, przykleiłam je, żeby pamiętać o nieobjadaniu się.
– I co, działa?
– Tak i nie – odpowiedziała – Ja straciłam 4 kg, ale Twój ojciec przytył 6 kg.

 

 

 ROZMODLENI STUDENCI

Ponieważ Pan Bóg interesuje się losem studentów, na początku tego semestru posłał Ducha Św. na Ziemię, aby ten zdał mu  relację, jak to studenci się uczą. Duch Św. rzekł:
   – AWF nic nie robi.
   – Medycyna kuje.
   – Polibuda chleje.
   Po pewnym czasie, Pan Bóg znowu poprosił Ducha Św. o sprawdzenie, co dzieje się ze studentami.
   – AWF zaczyna się uczyć.
   – Medycyna kuje.
   –  Polibuda chleje.
   Ostatnio znowu była wizyta Ducha Św. wiadomo – sesja.
   – I cóż porabiają nasi studenci? – spytał Pan Bóg.
   – AWF się uczy.
   – Medycyna kuje.
   – Polibuda modli się.
   – I oni zdadzą! – rzekł Bóg.