Nowy most na Sanie w miejscowości Sielnica

W gminie Dubiecko został nareszcie oddany do użytku most na Sanie w Sielnicy. Uroczystość będąca radosnym zwieńczeniem, trwających kilkadziesiąt lat starań o uruchomienie godnej przeprawy przez kapryśną rzekę – zgromadziła liczne grono osób, w tym wielu mieszkańców wiosek położonych po obu brzegach Sanu. Realizacja tego marzenia mieszkańców  doszła do skutku dzięki współdziałaniu samorządów wszystkich szczebli – gminnego, powiatowego i wojewódzkiego, dzięki czemu, zamiast planowanej kładki pieszo-rowerowej powstał pełnowartościowy obiekt mostowy o długości 171 metrów. Koszt inwestycji to 15 692 236 złotych, z czego 5 824 200 złotych stanowi subwencja ogólna budżetu państwa,  1 500 000 to dofinansowanie  Gminy Dubiecko, zaś 8 368 036  wkład Powiatu Przemyskiego gdzie trzeba dodać że był to największy wkład powiatu w inwestycję drogowo mostową od kilku lat. Niedowierzanie panowało w tym miejscu do chwili oddania obiektu. Wśród mieszkańców krążyła opowieść o budowie i niedowiarkach od chwili rozpoczęcia przygotowań do budowy. Popularne było powiedzenie dopóki nie zobaczę podpisania umowy to nie uwierzę w realizację. Mimo tego, że  mieszkańcy do Przemyśla sprawdzać jak w powiecie podpisują umowę, nadal było gdybanie i kolejne wątpliwości. Dopóki nie wbija pierwszej łopaty to nie uwierzymy, że most powstanie. Łopaty wbito ale mieszkańcy mówili, że to na pokaz. Czekamy na maszyny to może wtedy uwierzymy , maszyny przyjechały rozpoczęła się budowa ale cóż jak zmęczeni mieszkańcy dalej nie wierzyli   – przyjechali rozgrzebią ziemie a mostu dalej nie będzie. Tak było do dnia oddania inwestycji do użytku a i tu lecz już ze śmiechem mieszkańcy dogadywali a jak nam ten most zabiorą ….

Nawet pogoda w tym dniu sprawiała radość  przepięknym jesiennym słońcem ciepłem i urokiem złotej polskiej jesieni. Aktu poświęcenia dokonał biskup przemyski Stanisław Jamrozek w obecności włodarzy województwa powiatu, gminy i szczęśliwych mieszkańców. W jedno z przęseł mostu wmurowano kapsułę czasu z Aktem Erekcyjnym i kilkoma pamiątkami obrazującymi współczesne czasy. Most jest – powstał i nikt go nie zabierze, można spać i jeździć po nim spokojnie oszczędzając ponad 45  kilometrów, które trzeba było pokonywać objeżdżając trasę przez Dynów, niejednokrotnie widząc domy do których się jechało w zasięgu wzroku po drugiej stronie brzegu.