Życie jest poezją – wieczór autorski Marii Gibały tomik poezji „PALENIE PIERZA”

kulturalny remanent

Czas przecieka przez ręce jak woda. Widać wtedy jak jest ulotny. Poezja pozwala zatrzymać go na kartach poematów , wierszy. Twórczość stypendystki prezydenta Marii Gibały pozwala na szereg wspomnień, na oswajanie nieoswojonego jak kiedyś powiedziała poetka. Kiedy wszyscy już oswoili się, aczkolwiek niechętnie, ze stagnacją wynikającą z rygorów pandemicznych, nagle eksplodowała kultura, która zwykle nie znosi nałożonych na nią obostrzeń. 18-tego czerwca o godzinie 18-tej w sali Towarzystwa Muzycznego RSTK zainaugurowało tegoroczną działalność, a konkretnie otwarcia nowego rozdziału dokonała Maria Gibała. Na wstępie przytoczyła ulubiony cytat z wiersza Cypriana Kamila Norwida … „z rzeczy świata tego zostaną tylko dwie, dwie tylko: poezja i dobroć… i więcej nic…” przez co poezja jest dla niej ponadczasowa. Wieczór zatytułowany enigma-tycznie „Palenie pierza” okazał się przekrojem osobistej analizy wczoraj i dziś w nietypowej retrospekcji. Tomik zyskał znakomitą oprawę – wstępem opatrzył go Józef Baran a posłowiem Józef Kurylak. Ci dwaj znakomici poeci nie szczędzili słów pochwały dla wierszy Autorki. Kolejne rozdziały książki oznaczają rozdziały z życia ujęte plastycznym, opisowym językiem. W rozdziale pierwszym „Życie jest poezją” spotykamy narrację o poezji, poetach i wpływie poetyckiego myślenia na tworzenie. W następnym „Rzeki zmieniają bieg” autorka snuje rozważania o uczuciach, a zmiana biegu rzek przypomina zmianę uczuć, z których składa się przecież życie. Poezja jak zaznacza jest ich immanentnym przykładem. „Obrazki dzieciństwa” przywołują na myśl coś, co uleciało bezpowrotnie, ale wyryło w pamięci niezatarte wspomnienia. Rozdziały „Na klucz” i „Pożegnania” to bardzo osobiste refleksje o matce i bliskich, których strata jest nie do odrobienia. Ostatni rozdział „Niepodległa” to rozdział szczególny, bo przecież ojczyzna i wszystkie związane z nią wartości są szczególne, nadzwyczajne, bo to przecież ojczyzna, ta jedyna jest jak matka. Autorka stawia w podsumo-waniu pytanie „Co dalej” w wierszu o tym samym tytule, ważne pytanie będące kluczem moralnych rozważań, do przenikania poezji w życie, o czym powiedziała na początku, niejako puentując sens poetyckiej misji.   Kolejne rozdziały przeplatał muzyczną oprawą Oskar Krzyżanowski, utalentowany muzyk, który wykonał kilka ciekawych utworów na fortepianie i saksofonie, urozmaicając zwierzenia poetki. Okładkę wykonał do projektu poetki artysta plastyk i grafik komputerowy, Grzegorz Kijanka. Należy tutaj podkreślić, iż tomik ukazał się dzięki stypendium twórczemu Prezydenta miasta Przemyśla, które Maria Gibała uzyskała w 2019 roku. Spotkanie z poetką dostarczyło wielu wzruszeń, bowiem poprzez bardzo osobisty, jak to podkreśla Józef Baran, konfesyjny charakter swojej twórczości Autorka trafia do wyobraźni odbiorców, uruchamiając ich wrażliwość na poezję. Czyni to na przykładzie swojego życia i wychodzi z tej próby obronną ręką. W komentarzach po spotkaniu nie szczędzono słów uznania i pochwał za umiejętne zestawienie utworów poetyckich i muzycznych, co układało się w płynną narrację. Na zakończenie Autorka podziękowała za liczne przybycie obecnym, Grzegorzowi Kijance za okładkę tomiku, Oskarowi Krzyżanowskiemu za muzykę i Piotrowi Misińskiemu za profesjonalne oświetlenie i nagłośnienie wieczoru.

Przedstawiamy pełny zapis video tego wydarzenia.