Czytelnicy wybrali najlepszych sportowców roku

Tygodnik „Życie Podkarpackie” po raz 44 zaprosił czytelników i mieszkańców regionu do zabawy i wyłonienia najlepszego – najpopularniejszego sportowca roku 2018. Wyniki zostały ogłoszone 11 lutego w przemyskiej hali sportowej, w obecności laureatów i zaproszonych gości, a wśród nich Prezydenta Miasta Wojciech Bakuna oraz jego zastępcy Bogusława Świeżego.

W uroczystym ogłoszeniu wyników i wręczeniu pucharów wzięli także udział Posłowie na Sejm RP Andrzej Matusiewicz i Marek Rząsa, wicemarszałek województwa podkarpackiego Piotr Pilch, p.o. Dyrektora POSiR Robert Kazimir, Naczelnik Wydziału Kultury, Sportu i Turystyki Janusz Łukasiewicz i oczywiście Redaktor Naczelny „Życia Podkarpackiego” Artur Wilgucki wraz z dziennikarzami tygodnika.

W rywalizacji wzięło udział 55 sportowców w kategorii juniorów i 51 sportowców kategorii seniorów. Nominowała ich kapituła plebiscytu na podstawie sportowych dokonań w całym roku. Reprezentowali oni 17 dyscyplin, w przypadku kategorii juniorów i 13 seniorskich dyscyplin. W tym roku wśród laureatów dominowali absolutnie sportowcy karate kyokushin, W kategorii seniorów zwyciężył brązowy medalista Mistrzostw Europy Radosław Bakalus, wśród juniorów pierwsze miejsce przypadło Michałowi Igielskiemu. Obaj reprezentują Przemyski Klub Karate Kyokushin. Drugie miejsce na podium seniorów zdobył Paweł Stołowski (piłka ręczna; SRS Czuwaj Przemyśl), trzecie Krzysztof Gierczak (kolarstwo górskie; PSK Olimpionik Przemyśl). Juniorskie podium uzupełnili również zawodnicy Przemyskiego Klubu Karate Kyokushin Michał Lisowski i Michał Sobolak. Puchary wyróżnionym wręczyli zaproszeni goście, a w imieniu darczyńców puchary szef Auto Moto Fanu Robert Żero. Marszałek Piotr Pilch złożył na ręce organizatorów konkursu-plebiscytu, pamiątkowy grawerton dla Henryka Jaskuły – „Sportowca 100-lecia”. Tytuł ten został mu nadany przez kapitułę plebiscytu.

Celem plebiscytu, poza dobrą zabawą oczywiście, jest przed wszystkim promocja różnych dyscyplin sportowych.

Tekst: Witold Wołczyk

zdjęcia: Janusz Łukasiewicz