W drugim odcinku programu ,,Zmierz się z brafitterką” rozmawiamy na temat bielizny i dodatków do strojów, w których wystąpiły modelki podczas pierwszego autorskiego pokazu bielizny ślubnej i nocnej. Indywidualny pokaz bielizny przygotowany przez Salon Paryżanka okazał się prawdziwym hitem.
Jak wyglądały przygotowania do pierwszego w życiu autorskiego pokazu bielizny opowiada Monika Bardian właścicielka Salonu bielizny Paryżanka w Rzeszowie.
..Cały pomysł na choreografię zrodził się w mojej głowie. Muzykę również wybrałam sama tak aby nawiązywała do nazwy Paryżanka, a jednocześnie była melodyjna, delikatna ,zmysłowa z charakterystycznym francuskim ,,r’’. Pierwszy pomysł jaki mi się objawił nawiązywał do francuskiego kabaretu. Potem uznałam, że chcę zrobić jednak coś bardziej widowiskowego , okazałego i oryginalnego. Nie chciałam do pokazu wykorzystywać standardowych akcesoriów do ślubu typu welon. Dążyłam do czegoś wyjątkowego i unikatowego. Zależało mi by osoby oglądające mój pokaz doznały miłych wrażeń i przeniosły się w trochę inny świat-świat teatru. I tak pojawiła się w mojej głowie karnawałowa maska, którą potraktowałam jako świetny atrybut pokazu. To ona miała połączyć paryski świat z obecnym okresem karnawałowym. Nie chciałam gotowych dodatków jakie można zakupić przez internet ale zależało mi by stworzyć coś swojego. Tak pojawił się pomysł na karnawałową maskę. Dzięki nim chciałam dodać pokazowi tajemniczości, oraz ujednolicić modelki by główny nacisk zwrócić na kolekcję bielizny. Wszystko tworzyłam z radością . Naklejałam koronki, malowałam akrylowymi farbkami i przyklejałam cekinki, perełki i brokat. Zastosowałam złoty kolor by maskom dodać elegancji i dostojności. Kiedy już je ozdobiłam na koniec dokleiłam tiul, który miał dodać lekkości .Kiedy wymierzyłam już bieliznę na modelkach do każdego z kompletów zaczęłam obmyślać stylizacje.
I tak np. powstała Baronowa – modelka zamykająca pokaz. Chciałam żeby była dostojna, elegancka i wyniosła jak prawdziwa francuska dama salonowa – takie moje skojarzenie z Paryżem. Uszyłam jej spódnicę, którą ozdobiłam misternymi płatkami róż i dobrałam gorsecik nadający stylizacji lekkości. Do tego jeszcze zaprojektowałam ażurową koronkową parasolkę jak przystało na prawdziwą damę. Pozostałym modelkom wybrałam różnorodne haleczki babydoll, komplety bielizny i własnoręcznie wykonane wachlarze . Miały one odegrać rolę dam dworu. Muzykę wybrałam starannie. Zachwyciła mnie francuska wokalistka Indyla z bardzo wdzięcznym kobiecym głosem. Jeśli chodzi o pokaz bielizny nocnej wybrałam bieliznę sensualną i bardzo kobiecą. Dominowały kolory klasyczna czerń, butelkowa zieleń i burgund. Uszyłam pelerynę i płaszcz z kokardami. Jako dodatki zastosowałam rękawiczki, czarne zakolanówki i własnoręcznie ozdobione motywem kwiatowym. Ponadto przygotowałam świece, które okleiłam czarną ażurową koronką i na koniec ozdobiłam kokardą z czarnego atłasu. Modelkom na twarz zaproponowałam czarne maski z piór, które ozdobiłam diademami z koronki. Pokaz miał być tajemniczy i nastrojowy(stąd pojawił się element świetlny).