Myśli Przekształcone

Grzegorz Kijanka – grafik, artysta-rysownik. Ciepły, spokojny, racjonalny człowiek. ” Myśli Przekształcone”…to zaskakująca dla widza…instalacja , będąca alegorią, jego codziennej, zewnętrznej formy zachowań. Przypuszczam, iż jego życzeniem jest osiągnięcie spontaniczności artystycznej poprzez uwolnienie i wydobycie elementów osadzonych w podświadomości człowieka, które zazwyczaj skrępowane są przez formy kulturowe. Inspiracją w jego twórczości są sny i stany wyobrażeniowe, halucynacje. Tworzy, jakoby epokę oniryzmu, nawiązując do jej poetyki. Stara się pokazać, jak ważne  są znaczenia wyobraźni i mar – fantazji sennych. Kreuje jednoczesną krytykę przeciwko pięciu ,,izmom” /racjonalizm, realizm, empiryzm, utylitaryzm, klasycyzm/, które ograniczają , czy też wręcz zaprzeczają rozwojowi umysłowemu. Krępują nasz naturalny sposób myślenia, postrzegania i tworzenia. Bliska jest mu paranoiczno-krytyczna metoda stworzona przez Salvadora Dalego, będąca spontanicznym sposobem poznania irracjonalnego. Oparta na krytycznej i systematycznej obiektywizacji delirycznych skojarzeń i interpretacji. Charakterystycznymi dla Grzegorza środkami wyrazu są deformacje kształtów, ekspresyjne kolory z przewagą koloru błękitnego, żółtego, czerwonego, czarnego oraz zestawienia urastające do rangi symboli – elementów rzeczywistości. Skłania się, by cechowała go swoboda w doborze technik twórczych. Uważa, że prace których jest autorem wymagają dłuższej analizy. W każdym obrazie pojawiają się nowe i inne od poprzednich, nakładające się i współpracujące ze sobą twory, akcentowane wyrafinowaną linią. Stosuje absurdalne zestawienia segmentów o przeciwstawnym znaczeniu z ostro wchodzącą kreską. Ten sposób, mogłabym nazwać fantastyką interpelowaną w pogodnym nastroju, ekspresją marzeń, wydobywaną przez grę światła i cienia. Pracując koncentruje się na swoim wnętrzu, doznaniach, przeżyciach redukując ukazywanie jednoznacznego piękna formy, narzuconego przez konwencję. To wyzwala niekierowane myślą wewnętrzne emocje twórcze, bez oczywistej początkowo interpretacji. Jest to jeden ze sposobów na całkowite wyzwolenie duszy, unaocznienie prawdziwych sił rządzących człowiekiem, niezależnych od jego świadomego ,,ja”. Pokazuje różne formy wizualnego kojarzenia pomijane dotychczas w swoich pracach: wiarę we wszechmoc marzenia, w bezintersowną grę myśli. Unika powszechnie przyjętych ideałów estetycznych i wartości. Odrzuca wszelkie reguły i tradycje, wprowadzając nieskończoną swobodę twórczą. Używa elementów zaskoczenia, nonsensu, który stanowi istotę danej pracy. Wykracza poza ,,właściwą” dla obecnych czasów definicję etyki sztuki, ale ukazywanie plastyczności i pełnych emocji wizji, łączących kosmos i teologię z bezkresną fantazją – niemalże ,,namacalne z niewyobrażalnym”, wprawia w zachwyt i zdumienie z jednoczesnym przerażeniem… zarówno mnie, jego jako twórcę oraz odbiorcę.  Swoją twórczość określa, jako przewrotną grę przypominającą maksymę realistów postrzegających obraz, jako ,,okno na świat”. A świat, który prezentuje jest z jednej strony sielski, bajkowy, a z drugiej niebezpieczny, mroczny i tajemniczy. Nasuwa się pytanie, co jest bardziej prawdziwe, a co bardziej łudzące: Sztuka, czy natura? Która z tych form jest bardziej realna?