Opadł kurz i pył więc można podsumować – wspomnienie o koncercie Another PINK FLOYD w Przemyślu

Mija już ponad tydzień od wydarzenia jakie miało miejsce w Przemyślu, koncert Grupy ANOTHER PINK FLOYD. Chciałbym powrócić do tego dnia a bardziej do dni poprzedzających ten wspaniały wieczór i nieco powspominać i podziękować  osobom  zaangażowanym w to wydarzenie.

Kiedy postanowiłem, że sprowadzę Another Pink Floyd do Przemyśla nikt w to nie wierzył a wielu nawet czekało aby to się nie udało. Były jednak i takie osoby które mocno Mi kibicowały i pomagały. Mam tu na myśli Iwonę, Grzegorza, Ryśka, Rafała, Marka.

Przemyśl jest specyficznym miastem i wiele osób mi odradzało ten koncert nie ze względu na jakość wydarzenia bo tego się nie obawiałem ale ze względu na naszą mentalność i wieczne narzekanie na wszystko, a to że zbyt głośno, a to że nad ranem bałagan na płycie rynku, a to że przez rynek nie można spokojnie przejść bo trzeba kilka metrów drogi nadłożyć bo scena rozłożona i przeszkadza. Ot nasze miejskie narzekanie. Kiedy w Listopadzie 2018 rozpocząłem rozmowy z władzami miasta w osobie Prezydenta Wojciecha Bakuna  wiedziałem, że ogrom pracy dopiero przed nami. Kilka dni później dowiedziałem się, że jest jeszcze jedna osoba w tym mieście, która jest fanem Pink Floyd a tą osobą jest Starosta Powiatu Przemyskiego Jan Pączek. W tym miejscu nie mogę pominąć i nie mogę nie podziękować wielu osobom z tej instytucji, które mi pomogły. Panie Starosto i Państwo urzędnicy w Powiecie Przemyskim wielkie podziękowania dla Was za całe zaangażowanie w przygotowaniu koncertu.

Powróćmy jednak do początków związanych z realizacją projektu ROCK FESTIWAL „Dolina Sanu”. Nic by się nie udało gdyby nie grupa zapaleńców którzy mnie motywowali do działania, a były chwile zwątpienia i kilka razy koncert wisiał na przysłowiowym włosku. Przy ogromie pracy logistycznej gdyby nie wsparcie dyrekcji PCKiN ZAMEK w osobie Pani Renaty Nowakowskiej wraz pracownikami, a szczególnie Pani Sylwii, która wzięła na siebie przygotowanie całej dokumentacji koncertu a przyznam się jak zobaczyłem te dziesiątki kilogramów dokumentów to się nieco przestraszyłem.

Przyszedł w końcu dzień kiedy decyzja o koncercie była już nieodwracalna, konferencja prasowa z udziałem osób bezpośrednio zaangażowanych,, przyjazd członków zespołu na podpisanie umowy i zaczęliśmy ciężką pracę aby finał był na miarę oczekiwań nie tylko mieszkańców ale również zespołu. Jest to dobry moment aby podziękować specjalnie mojemu przyjacielowi Grzegorzowi, dzięki któremu na terenie miasta i nie tylko widzieliście i wiedzieliście o koncercie wszystko. Kijanka Studio – firma Grzegorza Kijanki podjęła się całej wizualizacji koncertu począwszy od plakatu, poprzez wszelkie inne elementy – bilety, identyfikatory, nadruki na koszulkach, smycze i najważniejsze to co zobaczyliście na początku koncertu autorski projekt kurtyny na scenie. Grzesiu dziękuje Ci bardzo i tylko my wiemy ile było pracy nad tymi projektami ile razy wszystko zmienialiśmy bo coś było nie tak ile było nie przespanych nocy bo czas gonił . Ale warto było bo efekt był super.   W tym miejscu chcę przekazać również szczególne podziękowania od zespołu dla Grzegorza bo kurtyna i plakat stają się do teraz wizytówką grupy Another Pink Floyd i już są wykorzystywane podczas innych produkcji koncertowych.

Podczas prac związanych z produkcją koncertu były chwile zwątpienia. Wtedy z pomocą przychodzili ludzie życzliwi temu wydarzeniu. Dziękuję bardzo zastępcy prezydenta Miasta Przemyśla  Panu Bogusławowi Świeżemu, Staroście Powiatu Przemyskiego – Pan  Jan Pączek mocno nam kibicował. Dziękuje również naczelnikom  z wydziałów w Urzędzie Miasta oraz Powiecie Przemyskim. Państwa przychylność i szybkie działanie w wielu sprawach pomogło nam niesamowicie. Dziękuję Iwonie za godziny rozmów i motywowanie mnie do działania przy tym projekcie. Wierzyłaś we mnie do końca. Dziękuję Ci również że byliśmy razem na scenie zapowiadając koncert bo z pewnością szybko bym stamtąd uciekł jak zobaczyłem te tysiące uśmiechniętych twarzy przed koncertem. 

Koncert nie odbył by się bez ludzi dobrej woli czyli sponsorów. Serdeczne podziękowania Panu hrabiemu Wiesławowi Żółtowskiemu z Chicago głównemu sponsorowi koncertu. Miałem mieszane uczucie co do hojności lokalnych przedsiębiorców ale tu dzięki dla mojego przyjaciela Marka, który pozwolił mi uwierzyć w ludzi z Podkarpacia. Pewnie gdyby nie Twoje zaangażowanie nie zapukałbym do wielu drzwi w tym mieście. Dziękuję.

Na koniec dziękuję wszystkim służbom miejskim – Pomogliście Państwo nam podczas koncertu bardzo. Dziękuje bardzo służbom mundurowym, Policji, Straży Miejskiej, Straży Pożarnej. Dziękuje również wolontariuszom ze służby medycznej  Grupie Ratownictwa PCK w Przemyślu, wasza niewidoczna bardzo ważna i ciężka służba pozwoliła  spokojnie przeżywać widzom ten koncert. Dziękuję lokalnym mediom, za nagłaśnianie tego projektu.

Kończąc ten mój felieton nie mogę nie odnieść się do pytań przez wielu zadawanych po koncercie Another Pink Floyd na tema co dalej z kolejnymi edycjami DOLINY SANU.

Odpowiem może trochę przewrotnie. Na dzień dzisiejszy musi upłynąć bardzo dużo wody w dolinie Sanu by podjąć decyzję o kontynuacji festiwalu.

 

Raz jeszcze dziękuję wszystkim

Mariusz Gibała

producent pierwszej edycji

ROCK FESTIWALU – DOLINA SANU